Na wyróżnienie w minionym kwartale zasługują następujące książki:
* Paradoks Igora Brejdyganta, bo udowadnia, że wciąż – mimo zalewu rodzimej pulpy pseudokryminalnej – można napisać rasowy, inteligentny kryminał z wyrazistymi postaciami i niebanalną intrygą;
* Pępowina Majgull Axelsson, bo to przykład niepokojącej stylowej prozy, która zanurza się w najgłębsze czeluście ludzkiej psychiki;
* Maigret się bawi Georgesa Simenona, bo to chyba jedna z najlepszych powieści z Maigretem.
Jakie są Wasze odkrycia ?