Wyznaję, że bardzo chciałbym przeczytać. Powieść Jaume Cabre stanie się /jeżeli już nie jest/ jedną z najgłośniejszych premier tego roku.
O sile książki pisze Marta na tomojkawalekpodlogi.blogspot.com. Trafiłem tam przypadkiem, ostatnie dwa wpisy Autorki strasznie zachęcają mnie do lektury. Tylko czasu wolnego brak. Podczytuję po kilka stron Nessera. Skończyłem niedawno „Czarną bezgwiezdną noc” Stephena Kinga, krótka recenzja niebawem. W wolnej chwili sprawdzam, co czytacie, a moja własna kolejka tytułów do przeczytania ciągle się wydłuża. Nieśmiało dokładam do niej „Wyznaję”.
Chyba nie da się przejść obojętnie obok książki pana Cabre, który w jednym z wywiadów powiedział : Moją rolą jest pisanie bardzo długich historii, nie ćwierkanie na Twitterze. Jest wiele osób, które wolą pożerać setki stron powieści, zamiast karmić się okruszkami złożonymi ze 140 znaków. Prawdziwy czytelnik pragnie zanurzyć się w świecie stworzonym przez pisarza.”